SMAŻONE ŚLEDZIE

Lubimy dania, których przygotowanie nie zabiera nam dużo czasu oraz są nieskomplikowane, a jednocześnie są bardzo smaczne. Oto jedno z takich dań... smażone śledzie. Danie uniwersalne - pasuje zarówno na obiad, kolację jak i przekąskę. Możemy podać je z chlebem lub innymi dodatkami, np. ziemniaki, frytki, sałatka... Przygotowanie to maksymalnie 30 minut! A ilość składników jesteśmy w stanie wyliczyć na palcach jednej ręki😉 Czyli same plusy...danie szybkie, proste i tanie. Zachęcam, więc do jedzenia śledzi bo są bardzo zdrowe! 

Ryby powinny znaleźć się w naszym menu, gdyż zwierają cenne dla na naszego zdrowia składniki. Przeciętny Polak zjada o połowę mniej ryb niż inni mieszkańcy Europy.
Dziś napiszę trochę o śledziu z racji tego, że robiłam go na obiad 😉 Jest to bardzo zdrowa ryba, która zawiera duże ilości witamin i składników mineralnych.
Ryba ta jest bogata w cynk, żelazo oraz jod. Cynk wzmacnia naszą odporność, chroniąc przed infekcjami oraz dba o kondycję włosów, skóry i paznokci. Żelazo jest składnikiem hemoglobiny i bardzo ważną rolę odgrywa w anemii. Bez niego nasz organizm nie funkcjonuje prawidłowo. Jod wchodzi w skład hormonów wydzielanych przez tarczycę.
Śledź bogaty jest w witaminy A, D, E oraz z grupy B - B6 i B12.
Witamina A odpowiada za nasz wzrok, metabolizm białek i hormonów, a także wzmacnia odporność.
Witamina D, której tak bardzo brakuje nam w okresie jesienno-zimowym, gdy brak słońca - odpowiada za budowę kości, regulując gospodarkę wapnia. Korzystnie wpływa na układ nerwowy.
Witamina E, która jest silnym przeciwutleniaczem i chroni komórki przed wolnymi rodnikami. Wpływa na zdrowie i urodę stąd nazywana jest "witaminą młodości".
Nie można zapomnieć także o kwasach Omega 3, które pełnią istotną rolę w naszym organizmie, a w śledziach są najcenniejsze. Korzystnie wpływają na metabolizm - przyśpieszają przemianę materii i spalanie tłuszczu. Reguluje ciśnienie krwi i obniża poziom cholesterolu. Wzmacnia odporność. Przeciwdziała powstawaniu zakrzepów, zmniejsza ryzyko zawału i chorób serca, a także nowotworów. Wpływa również na lepszą pamięć i sprawność umysłową - wspomaga przewodzenie impulsów nerwowych.
Śledzie wpływają także na nasz nastój, działają przeciwdepresyjne, zwiększając poziom serotoniny.
Nic tylko jeść! Ryby powinniśmy spożywać 2 x w tygodniu.

Składniki:
  • 4 śledzie (tuszki) 
  • 1 szklanka mąki
  • 2 jajka
  • sól, pieprz
  • limonka 
  • olej do smażenia
Wykonanie:

Tuszki śledzia myjemy i oczyszczamy- obcinamy ogonki, płetwy. Tniemy tuszki na pół, wzdłuż kręgosłupa i ściągamy skórę. Następnie skrapiamy sokiem z limonki i przyprawiamy solą oraz pieprzem. Odstawiamy na około 10 min.
Na jednym talerzu przygotowujemy mąkę, na drugim zaś - roztrzepane jajka. Śledzie obtaczamy najpierw w mące, następnie w jajku i ponownie w mące. Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron na złocisty kolor. 

Rada:

Śledzie po oczyszczeniu możemy zalać maślanką i pozostawić na całą noc pod przykryciem w lodówce. Staną się wtedy bardziej kruche i delikatne. 


  
  
  



Komentarze

  1. Bardzo lubię rybki, zwłaszcza smażone. Twoje wyglądają bardzo smakowicie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Ja też bardzo lubię ryby - nie wyobrażam sobie bez nich kuchni :)

      Usuń
  2. Właśnie się zastanawiam czy kiedykolwiek jadłam smażone śledzie :P wyglądają bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo nie jadłam jeszcze takiej wersji. Kocham śledzie więc muszę zrobić !

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z tym, że Polacy strasznie jedzą mało ryb :( Niestety, u nas Pojawia się dość rzadko, szczególnie na wigilię. A przecież rybę powinno się jeść raz w tygodniu, zgodnie z zaleceniami żywieniowymi.
    Bardzo lubię śledzie, nie tylko są dobre w smaku, ale i zdrowe, o czym wspomniano tutaj na blogu. Jod jest bardzo cennym składnikiem mineralnym, który ma kluczowe znaczenie w prawidłowym funkcjonowaniu tarczycy, a ryby morskie są dobrym źródłem jodu, czy kwasów omega-3, które należą do grupy NNKT.

    Serdecznie pozdrawiam,
    Patryk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety...u mnie rybka pojawia się bardzo często, może też z racji tego, że mieszkam nad morzem :) Pozdrawiam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Printfriendly

Copyright © Kuchnia MagdaLeny